Recenzja wyd. DVD filmu

Karas (2005)
Keiichi Satou
Hiroshi Yamazaki
Tetsuo Gotô
Kasumi Suzuki

Atak Kruka

Wydaje się, że czasy, kiedy anime w naszym kraju dostępne było jedynie posiadaczom szybkim łącz internetowych odchodzą już do lamusa. Seria Anime Gate obejmująca produkcje filmowe z Kraju
Wydaje się, że czasy, kiedy anime w naszym kraju dostępne było jedynie posiadaczom szybkim łącz internetowych odchodzą już do lamusa. Seria Anime Gate obejmująca produkcje filmowe z Kraju Kwitnącej Wiśni coraz mocniej zaznacza swoją obecność na naszym rynku. Po doskonałym "Vampire Hunter D: Żądza krwi" nakładem Anime Gate w Polsce zagościł "Karas" - najnowsze dzieło mistrzów z uznanego studia Tatsunoko Production. Założona jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku studio Tatsunoko Production nazywane jest niekiedy japońskim odpowiednikiem wytwórni Hanna-Barbera. W jego murach powstały tak głośne produkcje jak "Speed Racer", "Macross", "Robotech", czy wreszcie znana również w naszym kraju "Załoga G". Sześcioczęściowa miniseria "Karas" jest ich najnowszą produkcją przygotowaną specjalnie z okazji 40 urodzin studia. Trzy pierwsze odcinki właśnie trafiły na nasz rynek. Kolejne trzy, nad którym wciąż trwają jeszcze prace, będą miały swoją premierę latem przyszłego roku. "Karas" przenosi nas w niedaleką przyszłość do Tokio. Od dłuższego czasu wstrząsają nimi potworne zbrodnie, a policja nie jest w stanie schwytać zabójcy, który pozostawia swoje ofiary całkowicie pozbawione wszystkich płynów ustrojowych. W mediach pojawiają się przypuszczenia, że za morderstwa odpowiedzialne są duchy. Nie wiedzą nawet, jak blisko są prawdy. Demoniczny Lord Eko pragnie zniszczyć Tokio zsyłając na nie swoje przerażające sługi. Czoła stawiają im tajemniczy wojownik Karas i Nue - demon, który wyrzekł się swoich ciemnych mocy i przybrał kształt człowieka. Po obejrzeniu pierwszych trzech odcinków miniserialu mam pewność, że szefowie studia Tatsunoko Production nie przesadzali mówiąc, że "Karas" jest dla nich projektem wyjątkowym. Skomplikowana, ale trzymająca w napięciu fabuła, spektakularne sceny walki i perfekcyjne połączenie tradycyjnej animacji z trójwymiarową animacją komputerową złożyły się na jedną z najbardziej widowiskowych produkcji anime ostatnich lat. Jeśli do tego dorzucimy jeszcze wspaniałą muzykę Yoshihiro Ike w wykonaniu Praskiej Orkiestry Symfonicznej otrzymamy tytuł obok, którego żaden fan japońskiej animacji nie przejdzie obojętnie. Na płycie oprócz trzech odcinków serii OAV znalazło się również miejsce na zwiastun promujący "Karasa" oraz zapowiedzi innych filmów, które ukazały się, bądź ukażą się w najbliższej przyszłości w ramach serii Anime Gate: "Appleseed", "Casshern", "Elysium", "Devilman", "Ostatni strażnik magii", "Azumi", "Ashura" oraz "Vampire Hunter D: Żądza krwi".
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Kiedy z okazji swojego 5-lecia na rynku Anime Gate wypuściło na rynek wcześniej wydane anime w bardziej... czytaj więcej
Anime "Karas" to rzecz dosyć dziwna. Po pierwszym odcinku, który wgniata w fotel, rzuca na kolana i przez... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones